Nie chciałbym niczego wypominać, ale moim zdaniem o wiele ciekawszy niż Wilk z Wall street. Historia wciąga od początku do końca
Cieszę się bardzo, że ktoś ma takie zdanie jak ja i nie pędzi za tłumem pochlebców tylko nazywa sprawy po imieniu - miałem dokładnie tak samo, zmęczył mnie po prostu. Serdecznie pozdrawiam!