Nie okazuje emocji. Zimna. I to nie w pozytywnym tego słowa znaczeniu, jak w przypadku np. Garbo.
Obejrzyj "o północy w Paryżu". Zimna na jej twarzy choćby przez ćwierć sekundy nie zobaczysz. Nie wiem na jakiej podstawie nazywasz ją "zimną", ale nie możesz jej oceniać jednym/dwóch/trzech filmach jako takiej. Nie wszystko zależne od aktora, część od scenariusza, reżysera, producentów. Ja widziałem ja w 3 filmach i w żadnym bym jej nie określił jako zimnej i nie okazującej emocji.
mdła - bardzo, bez wyrazu - bardzo, rysy twarzy "rosyjskie" - bardzo. Absolutnie nie rozumiem jak została dziewczyną Bonda. To najbrzydsza jego kobieta - według mnie. Nieporozumienie.
Tu akurat dałabym wyjątek. Na moje usprawiedliwienie: temat założony w 2012, "Życie..." obejrzane kilka miesięcy temu.
Porównując jej wygląd i rolę z "Życia..." a np. "Mission Impossible", to mam dość mieszane uczucia - nie wiem, już czy jest ładna i zdolna, czy tylko nadal zimna.