Tilly Mitchell mu chyba nic nie mówiła, tylko babka która go przesłuchiwała :)
A co do tematu, to ludzie różnie się odnajdują w różnych sytuacjach. Richard spędził w wiezieniu wiele lat, czuł się tam pewnie, znał ludzi, znał swoją pozycję. Nie trudno być w takich warunkach pewnym siebie i na spokojnie planować.
Podczas ucieczki znalazł się na wolności po raz pierwszy od wielu lat, plan z Tilly nie wypalił, trzeba było myśleć i działać szybko na obcym terenie. Dodaj do tego alkohol z którym musiał mieć problem przed odsiadką i nagle otrzymał do niego dostęp. Poza tym akcja wymagała wysiłku fizycznego i znoszenia dzikich warunków, Richard natomiast już w więzieniu nie wyrywał się zbytnio do pomocy w torowaniu drogi ucieczki, całą robotę fizyczną odwalał David. Taki tam trochę strateg, trochę marzyciel... A w praktyce wyszło jak wyszło :)

Dokładnie tak jak mówisz. Sytuacja go przerosła i zaczął świrować. Jedyny plan z Tilly szlag trafił i chłop się pogubił.

Król szczurów. Klasyka gatunku. Był kimś w więzieniu A zupełnie nie umiał żyć poza celą. Plan się nie powiódł i już panika.

Zupełnie inaczej zachowywał się w więzieniu i poza nim. W odcinku z retrospekcjami było widać jak zachowywał się wcześniej. Po ucieczce i jak zaczął pić to wrócił dawny Matt.

On dla mnie praktycznie popełnił samobójstwo. Nie uciekał wcześniej, nie podniósł rąk do góry, wyglądało, jakby chciał być zabity.

Zgadzam się. Zastanawia mnie tylko dlaczego do chwili ucieczki szło im znakomicie, a później tylko David myślał rozsądnie. Przedstawienie jak młodszy z osadzonych bez żadnych problemów każdego dnia przechodzi do kanałów. Ok, można wyjaśnić to w taki sposób, że nie było żadnych zabezpieczeń i nie było powodów aby ktoś tam schodził bo było lato. Natomiast dziwi mnie to, że nie wymyślili planu B, co by było gdyby właśnie Tilly się nie pojawiła. Zwłaszcza, że kilka godzin przed ucieczką była zdenerwowana i miała wątpliwości. Richard zginął na własne życzenie, był dla Davida tykającą bombą, jednak sposób w jakich złapali Sweata, lekko rozczarowuje. Być może to opóźnienie spowodowane zachowaniem Matta miało jakiś wpływ na całą sytuację, ale i tak złapany przez jednego policjanta (nie wiem czy tak było na faktach) mnie nie przekonuje.